Rozwój

Masz jeszcze czas

Bardzo łatwo jest ulec pokusie egzystowania od jednego wydarzenia do kolejnego i ciągłego czekania na coś, co rozpocznie kolejny etap.  Żyjemy byle do weekendu, byle do ferii, byle do wakacji. Pierwszym celem staje się ukończenie podstawówki i dostanie się do dobrego liceum; później naszą głowę zaprząta przede wszystkim przygotowanie się do matury i wybór odpowiedniej uczelni. Studia są z kolei drogą do uzyskania tytułu naukowego. Jednak co po studiach? Kolejnym kamieniem milowym może być znalezienie dobrej pracy, osiągnięcie określonego stopnia na drodze zawodowego awansu, ślub, narodziny dzieci, czy w końcu emerytura. O ile jednak w czasie szkolnej edukacji łatwe było wyznaczenie momentu, w którym należało przejść z jednego punktu do następnego, o tyle później coraz trudniej jest określić wyraźne ramy czasowe dla konkretnych etapów dojrzewania.

W świecie, w którym żyje się szybko, bardzo łatwo ulec wrażeniu, że nie nadążamy z osiąganiem wszystkiego, co innym ludziom zdaje się przychodzić bez większego wysiłku. Nie pomaga w tym rzeczywistość mediów społecznościowych, która sprzyja porównywaniu naszego – często monotonnego życia – z upiększonym życiem innych. Czasami bolesne doświadczenia płyną również z najbliższego otoczenia. Młodzi ludzie nieraz mierzyć muszą się z niezręcznymi pytaniami swoich krewnych o to, kiedy w końcu zamierzają się ustatkować i niezbyt delikatnymi nawet najbliższych osób, zgodnie z którymi najwyższy czas znaleźć sobie mężczyznę, czy też spłodzić kolejne dziecko. Jeżeli jesteś dojrzałą i świadomą swojej wartości jednostką – dasz sobie radę, puścisz te słowa mimo uszu i dalej będziesz cieszyć się rodzinnym spotkaniem. Jednak jeżeli odczuwasz jakiś żal i masz świadomość że nie wszystko w twoim życiu idzie, tak jakbyś chciała, to takie komentarze – w połączeniu z kompleksami, samotnością i poczuciem niezrozumienia – mogą zaboleć.

Prawda jest jednak taka, że wyzwania, które czekają Cię w życiu, nie mają terminów końcowych. Założenie rodziny, posiadanie dzieci, czy „dorobienie się” czegoś nie są kolejnymi punktami, które należy wypełnić. To nadzwyczaj ambitne i wyjątkowe projekty, których realizacja nie zawsze zależy od nas. Oczywiście, nie można czekać z założonymi rękami, aż nasze pomysły zrealizują się same. Budowanie relacji z ludźmi, rozwijanie kariery zawodowej, tworzenie przedsiębiorstw czy pisanie doktoratów wymagają ciężkiej pracy i Bóg chce, żebyśmy się jej podjęli. Właśnie po to daje nam talenty i stawia przed nami wyzwania. Droga każdego z nas nie musi być jednak identyczna – wszak chrześcijaństwo, jak żadna inna wiara, wyraźnie podkreśla wyjątkowość każdej osoby ludzkiej i jej powołania. 

Być może jesteś dziewczyną, która czuje się zawiedziona swoimi życiowymi wyborami. Być może masz poczucie, że Twoja droga nie przebiegła tak, jak zgodnie z Twoimi planami miała przebiegać. Może wydaje Ci się, że straciłaś zbyt dużo czasu i nic dobrego Cię już nie spotka. Boisz się, że zmarnowałaś swoje szanse i że jest już za późno na spełnianie marzeń.

Czasami rzeczywiście jest za późno. Żyjemy w nieidealnym świecie i nie zawsze możemy zrealizować swoje plany, a pojawiające się na każdym kroku przeciwności czynią naszą drogę jeszcze bardziej wyboistą. Chcę Ci jednak powiedzieć, że masz jeszcze czas. Bóg przygotował dla Ciebie wspaniałą, przeznaczoną tylko dla Ciebie drogę. Nie musisz patrzeć z zazdrością na kuzynkę, która ma męża i dwójkę dzieci, albo na koleżankę, która w wieku 25 lat pnie się na szczeblach kariery, podczas gdy Ty jeszcze nie wiesz, co chciałabyś robić w życiu.

Być może Twoją drogą jest właśnie poszukiwanie. Przypomnij sobie tych wszystkich wielkich świętych, których los był burzliwy, którzy nawrócili się w późnych latach swojego życia, a których wielkość ducha do dziś inspiruje. Niech pociechą będzie dla Ciebie fakt, że wartość życia człowieka nie przejawia się w tym, ile osiągnął na tym świecie, ale w tym, jakie było jego serce. Pod koniec życia będziemy sądzeni z miłości. Jeżeli więc jesteś pracowita, masz na względzie dobrego drugiego człowieka i próbujesz – jesteś na dobrej drodze. Skoro taką samą wartość ma życie króla, nienarodzonego dziecka i samotnego starca, nie masz pojęcia, jak ważne w obliczu Boga są Twoje pojedyncze, codzienne gesty, Twoje samotne cierpienia i wędrówki w głąb siebie.

Dojrzewaj w swoim tempie.