Pewnym krokiem na studia
Nadszedł październik, co oznacza, że zaczął się kolejny rok akademicki. Studenci powrócili do akademików, pewnie wybrali już lektoraty na ten rok, zaopatrzyli się w nowe zeszyty (lub sprawne laptopy). Może Ty też kontynuujesz swoją naukę na uczelni? Albo właśnie dołączyłaś do grona świeżych studentów I roku? Tak czy inaczej – oto przed Tobą wspaniały czas. Warto dobrze go wykorzystać. Opierając się na doświadczeniu własnym i znajomych podpowiem Ci jak to zrobić 😊
Po pierwsze: rozglądaj się, sprawdzaj, szukaj, badaj! Jeśli studiujesz na kierunku, który sobie wymarzyłaś, staraj się poszerzać wiedzę zdobytą podczas wykładów i ćwiczeń np. włączając się w pracę koła naukowego Twojej ulubionej dziedziny, w działalność grupy badawczej czy językowej. A nawet jeśli jeszcze nie do końca jesteś przekonana do obecnego kierunku, to chociaż przyjrzenie się pracy takim grupom będzie mogło mieć duże, pozytywne znaczenie dla Twojej przyszłości na uniwersytecie. Z kolei jeśli jesteś typem społecznika, to możesz również wziąć pod uwagę dołączenie do samorządu studenckiego. Dokształcaj się przez udział w konferencjach tematycznych, dodatkowych lektoratach języków obcych, otwartych wykładach (nawet na innych wydziałach). Dla mnie nie lada gratką był dostęp do bogatej biblioteki uniwersyteckiej, gdzie całymi popołudniami mogłam czytać ciekawe pozycje. Myślę, że nie ma nic lepszego niż wykorzystywanie swojej wiedzy oraz zdobywanie kolejnych umiejętności poprzez działanie w praktyce, szczególnie wśród ludzi, którzy tak samo jak Ty są zainteresowani danym tematem, i od których można dużo się nauczyć. Tak naprawdę Twoja dodatkowa aktywność akademicka niekoniecznie musi być związana z Twoim kierunkiem studiów – na uczelni bardzo często można realizować pozostałe pasje, np. uprawianie sportu, taniec w zespole ludowym (sic!), grę w teatrze wydziałowym czy śpiewanie w chórze akademickim. Możliwości jest mnóstwo – trzeba tylko chcieć i najlepiej… poznawać ludzi, bo…
… po drugie: wszystko zaczyna się od znajomości. Na studiach z pewnością spotkasz wielu inspirujących ludzi. Korzystaj z tego. Staraj się z nimi zintegrować. Wybrałaś lektorat języka obcego w grupie, w której nikogo nie znasz? To dla Ciebie nowa szansa! Nigdy nie wiadomo czy na tych zajęciach językowych nie znajdzie się ktoś, kto tak jak Ty przykładowo chciałby spróbować wybrać się w podróż autostopem po Europie. A może to Ty zmotywujesz kogoś, by np. ujawnił swój talent dziennikarski w wydziałowym czasopiśmie? To samo ma się z różnymi przedmiotami ogólnouniwersyteckimi, na które musiałaś się zapisać, bo tego wymaga program studiów; i z zajęciami WF, na które przychodzą zazwyczaj studenci z kilku wydziałów. Każdy człowiek niesie ze sobą inną historię życia. Z doświadczenia mogę przyznać, że to jest piękne. Otwiera na ludzi, ich odmienność, ich odrębny sposób patrzenia na świat, ich formę wyrażanie siebie, co nieraz prowokuje do myślenia.
Po trzecie: jeśli szukasz osób o podobnych do Twoich wartościach, zaangażuj się w działalność duszpasterstwa akademickiego. Prawdopodobnie w każdym polskim mieście z wyższą uczelnią działa duszpasterstwo dla studentów. Może to też być inna wspólnota dla młodych, np. oaza. Taka praca na rzecz wspólnoty to nie tylko okazja do poznania wspaniałych ludzi, ale też forma formacji duchowej, rozwoju osobistego, działalności społecznej. Zazwyczaj w takim duszpasterstwie jest kilka grup/sekcji, gdzie każda zajmuje się czymś innym. Myślę, że w takim miejscu każdy znajdzie coś dla siebie. Od wyjazdów w góry przez wspólne gotowanie po tworzenie koncertu uwielbieniowego. Coś dla ciała i coś dla ducha. Ważna jest też obecność kapłana, który dobrze zna bóle i troski młodych ludzi, i którego można się poradzić w kryzysowych sytuacjach. Poza tym wieczorne spotkania z przyjaciółmi z duszpasterstwa mogą być doskonałą odskocznią od studenckich zmartwień i zarazem wsparciem w trudnym czasie sesji egzaminacyjnych. Uwaga: zaangażowanie w duszpasterstwo akademickie bardzo często skutkuje zawiązaniem pięknych przyjaźni, ba, nawet poznaniem miłości swojego życia 😊
Po czwarte: aplikuj na stypendia zagraniczne. Oczywiście zgłaszać się na nie mają prawo nie tylko studenci kierunków filologicznych, ale właściwie każdych innych także. Wymiany zagraniczne typu Erasmus+ (czy też inne, ale to często zależy od uniwersytetu oraz od wydziału) to według mnie dobra szkoła życia. Nauka w nieraz obcym mieście, na nieznanej uczelni, z osobami zza granicy – brzmi jak wyzwanie. Jednak nie znam żadnego takiego absolwenta, który żałowałby swojego wyjazdu na studia zagraniczne. Wręcz przeciwnie – każdy poleca takie wymiany! Dzięki takiemu stypendium w ciągu jednego roku nauczyłam się o wiele, wiele więcej niż mogłabym się nauczyć w tym samym czasie na swojej alma mater. Takie studia po prostu poszerzają nasze horyzonty. W kilku aspektach, w tym towarzyskich, których nie mogę tu pominąć 😊
W przypadku zagranicznych wyjazdów naukowych, szczególnie gdy chcesz ćwiczyć swoje zdolności językowe, ważne jest, by w akademiku szukać współlokatorów z innych krajów. Sama wiem, że mieszkanie ze znajomym z Polski daje małe szanse na rozmowy w języku obcym, zwłaszcza gdy masz opory przed mówieniem w tym języku. A integracja z obcokrajowcami jest bezcenna.
Mam nadzieję, że moje pomysły okażą się dla Ciebie przydatne. Zachęcam Cię do odważnego działania i życzę niezapomnianych przygód na studiach. Powodzenia!