Uroda

Perfumy idealne na zimę

Kiedy za oknem szaro, śnieżnie i mroźnie, wiele z nas chciałoby się schować pod ciepłym kocem. Nie w każdych warunkach jest to możliwe, ale z pomocą przychodzą perfumy. Dobrze dobrany zapach otuli w zimowy dzień, dopełni elegancki wizerunek i podkreśli naszą osobowość. Sprawdźcie wybrane przeze mnie propozycje zapachów na zimę.

Lalique, Perles de Lalique

Perfumy, które pachną zimą. Przywołują mi na myśl spacer w mroźny dzień: skrzypiący śnieg i trzaskające pod stopami gałęzie. Jeśli śnieg miałby jakiś zapach, pachniałby właśnie tak. Nie ma w sobie nic z popularnych, słodkich „otulaczy”. To perfumy chłodne, szyprowo-kwiatowe, w których wyczuwalne są akordy drzewne, ziemiste i paczulowe. Wiele osób wyczuje w nich mentol. Nie wszystkim przypadną do gustu. Upodobają je sobie indywidualistki i kobiety, które nie przepadają za typowo słodkimi zapachami. Z powodzeniem mogą ich używać również mężczyźni.

Nuta głowy: róża

Nuty serca: pieprz, irys, nuty pudrowe

Nuty bazy: paczula, mech dębowy, wetyweria, korzeń irysa i drzewo kaszmirowe

Thierry Mugler, Alien

Piękne, zniewalające, kwiatowe perfumy. Jako pierwsza i dominująca wybija się woń jaśminu Sambac. Przypadnie do gustu wszystkim lubiącym zapachy mocne, które zostawiają tzw. „ogon”. Nieodłącznie kojarzą mi się z otulającym w zimie kaszmirowym swetrem i istotnie, kaszmir jest jednym z głównych akordów, stanowi nutę bazy. Ciepłe, słodkie, ale jednocześnie bardzo wyrafinowane i eleganckie. Zwracają na siebie uwagę. Warto dozować z umiarem, bo można łatwo przesadzić.

Nuta głowy: jaśmin Sambac

Nuta serca: biała ambra

Nuta bazy: drzewo kaszmirowe

Kenzo Jungle L’Elephant

Te perfumy są dla mnie esencją świąt Bożego Narodzenia. Mocno korzenne, najmocniejsze i zdecydowanie najtrwalsze ze wszystkich, jakich kiedykolwiek używałam. Zostawiają za sobą „ogon”, pachną bardzo elegancko, choć początek jest ostry i „świerzbi” w nosie. Utrzymują się nawet na wypranych ubraniach! Wyraźnie czuć w nich goździki, cynamon i kardamon, niekiedy wybijają się też waniliowe nuty. Zdecydowanie należy stosować z umiarem. Dwa psiknięcia są wystarczające!

Nuty głowy: goździk, kmin, mandarynka

Nuty serca: kardamon, kminek, lukrecja, mango, ylang-ylang, heliotrop, gardenia

Nuty bazy: wanilia, bursztyn, paczula

Narciso Rodriguez For Her

Tajemnicze, piżmowo-pudrowe perfumy. Ich otwarcie kojarzy mi się z…atramentem. Może to też zasługa charakterystycznego, minimalistycznego flakonu. Zmysłowe, ale nie wulgarne, raczej na wieczór. Bardzo pasują także na późną jesień, zwłaszcza melancholijny listopad. Jakie budzą skojarzenia? Zimowy wieczór z książką, pod kocem, przy świetle świec albo randka w teatrze/operze. Zapach dość bliskoskórny, raczej nie zostawiają za sobą smugi zapachu. Spodobają się tajemniczym indywidualistkom.

Nuty głowy: kwiat afrykańskiej pomarańczy, osmantus, bergamotka

Nuty serca: piżmo, bursztyn

Nuty bazy: wetyweria, wanilia i paczula