Rozwój

Co powiedziałabym 15-letniej sobie?

Nastoletnie lata to dla wielu osób bardzo trudny czas. Z jednej strony czujemy się wówczas dojrzali jak nigdy później, z drugiej — doświadczamy dramatów z udziałem szkolnych kolegów, próbujemy — często metodą prób i błędów — odkrywać, kim tak naprawdę jesteśmy i po raz pierwszy poważnie zastanawiamy się nad tym, co chcielibyśmy robić w życiu. To bardzo dużo jak na targany burzą hormonów i wciąż dojrzewający organizm. Jednocześnie jako nastolatki jesteśmy wyjątkowo głuche na wszelkie rady dorosłych. Wielu z nas w tym wymagającym czasie przydałaby się rada starszej siostry, czy odrobinę dojrzalszej, życzliwej przyjaciółki. Co więc powiedziałabym samej sobie sprzed kilkunastu lat?

Zasługujesz na miłość!

Okres nastoletni to czas pierwszych miłosnych uniesień, fascynacji kolegami z klasy, a co za tym idzie, pierwszych złamanych serc. Każdy, kto przeszedł przez szkolną edukację, wie, że podział dziewczyn w klasie na fajne oraz pozostałe — brzydkie, grube, czy po prostu takie, którym kilka lat temu ktoś przyczepił łatkę kujona — to nie stereotyp rodem z amerykańskich filmów, ale również polska rzeczywistość. Podczas gdy te pierwsze zawsze otoczone są wianuszkiem podziwiających ich wdzięki kolegów, te drugie nie mają zbyt wielu szans na niezobowiązującą nawet licealną randkę.


Łatwo jest powiedzieć takiej niezauważanej i pełnej kompleksów licealistce, że kiedyś będzie lepiej, że po dwudziestych urodzinach rozkwitnie, a na świecie wielu jest chłopaków, którzy cenią coś więcej, niż popularność i idealny wygląd. Trudniej w to uwierzyć, zwłaszcza kiedy ma się 15 lat, a jedyna znana nam rzeczywistość wygląda tak, jak wygląda. Co więcej, kiedy dziewczyna, która przez całą swoją szkolną edukację doświadczała odrzucenia, zasmakuje dorosłego życia, może wplątać się w toksyczny związek z nieodpowiednią osobą. Łatwo jej bowiem uwierzyć, że nie zasługuje na nic lepszego.

Dlatego pamiętaj, że zasługujesz na miłość. Piękną, pełną szacunku i partnerską. Jeżeli masz 15 lat, masz wielkie, ogromne szanse, że taką miłość znajdziesz. Musisz tylko być cierpliwa.

Słuchaj swojej intuicji!

Kiedy masz te kilkanaście lat, dopiero zaczynasz uczuć się siebie. Twój charakter i twoja wyjątkowa osobowość cały czas się kształtują, a ty wciąż próbujesz czegoś nowego – i bardzo dobrze! W tym wieku masz do tego prawo, a wręcz powinnaś to robić, oczywiście w granicach moralności i prawa. Zaczynasz też po raz pierwszy zastanawiać się, czym chciałabym zajmować się zawodowo w przyszłości. Być może wokół ciebie wiele jest osób, które mają doskonały plan co do twojej przyszłości. Pamiętaj jednak, że przy wyborach, które przyjdzie Ci podjąć, na przykład dotyczących tego, jakie liceum albo jakie studia wybrać, powinnaś słuchać przede wszystkim swojej intuicji. Wizje twoich rodziców, zgodnie z którymi po kilku latach studiów zdobędziecie dobrą i dobrze płatną pracę, brzmią wspaniale, ale pamiętaj, że to ty będziesz musiała tę pracę wykonywać, a robienie czegoś 8 godzin dziennie przez ponad 30 lat może okazać się prawdziwym koszmarem.

Dlatego nie bój się wybierać tego, co kochasz! Jeżeli zaczniesz zastanawiać się nad możliwymi ścieżkami kariery już teraz, zyskujesz sporo czasu i dzięki temu zwiększasz swoje szanse, żeby rzeczywiście uczynić z twoich pasji swój sposób na życie. A nawet jeśli teraz podejmiesz złą decyzję, wciąż masz dużo czasu, żeby ją zmienić. Nowe doświadczenia tylko Ci pomogą w dalszej drodze.

Nie bój się, że zawsze będziesz samotna i niezrozumiana!

Być może w czasie swojej szkolnej edukacji nie miałaś okazji poznać znajomych podzielających twoje pasje. Być może otaczają cię ludzie, którzy potrafią tylko śmiać się z ciebie, nazywają kujonem, kiedy ty po prostu zajmujesz się tym, co kochasz i mierzą cię wzrokiem, kiedy swoim wyglądem chociaż odrobinę odstajesz od reszty rówieśników. Nie martw się – to że nie znalazłaś bratniej duszy w podstawówce czy liceum, nie znaczy, że już zawsze będziesz samotna. Wręcz przeciwnie – bardzo prawdopodobnie, że przyjaciół na całe życie poznasz dopiero na studiach albo w przyszłej pracy. Znajomości zawarte w szkole są bardzo często przypadkowe i w praktyce trudno jest utrzymać, zwłaszcza że w tym okresie bardzo dynamicznie zmieniają się nasze upodobania. Za 10 lat ty i twoja przyjaciółka z podstawówki możecie okazać się zupełnie innymi ludźmi. Nie ma w tym nic złego! W dorosłym życiu, kiedy będzie ci dane zajmować się na co dzień kwestiami, które naprawdę cię interesują, będziesz miała szansę spotkać o wiele więcej osób podzielających twoje zainteresowania, wartości i styl życia. Te znajomości będą miały o wiele więcej wspólnych podstaw i siłą rzeczy okażą się trwalsze. Co więcej – dorośli ludzie naprawdę potrafią docenić czyjąś wyjątkowość, wierność swoim przekonaniom i niecodzienne zainteresowania.

Prawdopodobieństwo, że na studiach będziesz wyśmiewana za inność, drastycznie spadnie! Wręcz przeciwnie — w dorosłym życiu większe szanse na sukces mają ludzie z wyjątkowymi zainteresowaniami, wyróżniający się zaangażowaniem w różne inicjatywy i potrafiący przekuć swoje pasje w unikalny styl życia! Osoby o niecodziennych zamiłowaniach wśród innych błyskotliwych osób nie wzbudzają śmiechu — za to mogą okazać się prawdziwymi duszami towarzystwa. Ba, istnieje duże prawdopodobieństwo, że na twojej uczelni istnieje już koło naukowe, które zrzesza osoby interesujące się tą samą specyficzną dziedziną wiedzy co ty.