A właściwie czemu nie?
W coraz częściej wyśmiewanych postanowieniach noworocznych nie ma przecież nic złego. Czy to źle, że chcemy coś zmienić w swoim życiu na lepsze? Nawet jeśli od paru lat jest to ciągle to samo? Może w tym roku właśnie się uda? Tylko jak to zrobić?
Po pierwsze – konkrety
Tak wiem, wszystkie chcemy schudnąć (ja też). To jest super postanowienie, czemu nie zacząć się odchudzać właśnie w Nowym Roku? Termin dobry jak każdy inny. Tylko napisanie sobie w kalendarzu – „w tym roku schudnę 10 kilo”, niewiele nam pomoże. Ważne jest to, jak chcemy to zrobić? Możemy sobie dopisać podpunkty na każdy miesiąc albo zadania do wykonania: w styczniu pójdę do dietetyczki, w lutym kupię karnet na siłownię, a w marcu zacznę biegać. Tylko niech to będą rzeczy, które naprawdę chcecie zrobić i zrobicie! Ja na przykład wiem, że w marcu na pewno nie pójdę biegać, ale od paru tygodni chodzę za to na zajęcia taneczne, bo to lubię.
Po drugie – to są nasze postanowienia!
A może wcale nie masz potrzeby chudnąć i od paru lat regularnie ćwiczysz? Nie ma sensu wpisywania sobie w postanowienia tego, co wszyscy, bo sami nie mamy pomysłu. Jeśli masz kopiować innych, to lepiej wcale nie rób postanowień. Zamiast tego, zastanów się, kim jest ta Nowa Ja? Czy w ogóle coś chcę zmieniać w życiu? A może jest to coś mniej oczywistego, typu: chcę polepszyć relację z Panem Bogiem (w tym celu zacznę od regularnej spowiedzi albo nowej modlitwy codziennej), chcę zmienić swoje złe nawyki (w tym celu poproszę przyjaciółkę, aby zwracała mi uwagę, jak to robię), chcę więcej czytać (zawsze chciałam przeczytać „Anię z Zielonego Wzgórza”, więc od tego zacznę). Nie zapominajcie o konkretach!
Po trzecie – jaka Nowa Ja?
Co chcemy w sobie zmienić i po co? Czy chcę to zrobić dla siebie, czy dla mojego chłopaka/męża/pracodawcy/przyjaciółki? Czy naprawdę chcę to zrobić? I co chcę zrobić? Może nie lubisz samej siebie? Czego nie lubisz? Jak możesz chociaż trochę lepiej siebie samą postrzegać? Może jest na odwrót? Bardzo siebie lubisz, ale… jest parę cech, które można by było poprawić.
Po czwarte – czas nie jest ważny!
Ten rok ma ponad 360 dni! Nie ważne czy minął już tydzień, dwa, miesiąc, cztery od 1 stycznia, możesz zacząć działać. Nie musisz czekać na poniedziałek, na nowy miesiąc, ani na Wielki Post. Teraz, już, zaraz, zacznij zmieniać to, co ci nie pasuje, co cię drażni i denerwuje. Idź dzisiaj na siłownię, dzisiaj znajdź czas na pójście do kościoła, dzisiaj zacznij czytać książkę, dzisiaj. Tak, to wciąż może być twoje postanowienie noworoczne, które rozpoczyna się TERAZ.
Nowy Rok – Nowa Ja
Ależ jak najbardziej!
Jeśli tylko tego chcesz, możesz zacząć się zmieniać na lepsze JUŻ.