Być może jesteś teraz w tak zwanym “przejściowym” czasie swojego życia. Może studiujesz i nie masz jeszcze pracy marzeń? Może od wielu lat tkwisz w jednej firmie, której nie lubisz i wciąż próbujesz zdobyć się na odwagę, by odejść? Może przez kolejne kilka lat będziesz miała na swojej głowie kredyt i nie możesz zmienić pracy, która Cię stresuje? A może nie wiesz jeszcze dokładnie, czym chcesz się zajmować? 

Znam doskonale ten stan. Miałam w swoim życiu już wiele prac i żadnej z nich nie nazwałabym “pracą idealną”. Byłam kelnerką, nauczycielką, pracowałam też w korporacji. Bez względu na to, co teraz robisz, pamiętaj że jesteś kobietą sukcesu! Praca to czasami jedynie pomoc w realizacji innych zadań czy marzeń. Musisz pracować, by się utrzymać. Musisz pracować, by zakończyć pewien etap w swoim życiu. W social mediach piszą, że w każdej chwili możesz coś zmienić. To nieprawda. Czasami to nie jest takie proste. Jednak to, co może się zmienić, to twoje podejście. 

Bardzo pięknie pisze o tym Regina Brett w swojej książce “Bóg zawsze znajdzie Ci pracę”. Ona również miała wiele zajęć zanim zrozumiała, już jako dojrzała kobieta, że chce zostać pisarką. Każdy zawód, nawet pracę w domu pogrzebowym, przyjmowała z pokorą i starała się z niego wyciągnąć jak najwięcej dobra. Takie przypadkowe zadania wbrew pozorom bardzo dużo nam dają. 

Praca w Leroy Merlin na dziale ogród nauczyła mnie więcej o roślinach. Wiedziałyście, że jest coś takiego jak mięta ananasowa? Praca na Informacji Turystycznej na Starym Mieście otworzyła mnie na ludzi i na swobodne używanie języków, które znam. Praca na zmywaku sprawiła, że nie boję się już absolutnie niczego, jeśli chodzi o zadania domowe. 

Nie oceniaj siebie i tego, czym chwilowo się zajmujesz. Nie robisz jeszcze tego, co kochasz? Nie oznacza to, że nie jesteś utalentowana i wartościowa! Możesz osiągnąć naprawdę wiele. Pamiętaj o tym, co mówi Regina : “Żeby sięgnąć po to, czego chcesz od życia, musisz uciszyć swoich krytyków, zaczynając od tego największego – siebie samego”.