Wiara

Dlaczego warto robić codzienny rachunek sumienia?

Bardzo polecaną praktyką w życiu duchowym jest codzienny wieczorny rachunek sumienia. Wielu świętych i Ojców Kościoła zalecało wdrożyć go do swojego planu dnia. Zawsze miałam na uwadze, żeby robić rachunek sumienia, ale ostatecznie wdrożyłam tę praktykę zaledwie kilka tygodni temu. To jednak wystarczyło, abym zauważyła jego pozytywne owoce.

Lepiej znam siebie

Nie sposób dogłębnie poznać siebie bez chwil samotności, refleksji i analizowania własnego zachowania. Człowiek może być zapatrzony we własne wyobrażenie o sobie, które pod wpływem codzienniego rachunku sumienia, może prysnąć jak bańka mydlana. Nagle okazuje się, że nie jesteśmy tak sumienni, pokorni, pracowici czy wyrozumiali, jak nam się wydawało. Codzienna wieczorna refleksja nad minionym dniem pozwala zauważyć, co jest naszą główną wadą, jaka negatywna postawa najczęściej się powtarza.

Mogę ustalić plan walki z konkretnymi grzechami i wadami głównymi

Ten punkt płynnie łączy się z poprzednim. Jeśli wiemy, nad czym konkretnie mamy pracować, łatwiej zabrać się do ułożenia konkretnego planu. Może on obejmować na początek jedno zadanie, np. “dzisiaj nie będę się tyle przeglądać w lustrze” – jeśli ktoś jest próżny; “odpocznę dopiero, kiedy wykonam zaplanowane obowiązki” – jeśli ktoś walczy z lenistwem itp. Po pewnym czasie wprawy, do pierwotnych założeń możemy dodawać kolejne, tak, że nasz duchowy postęp będzie stale wzrastał.

Łatwiej być pokornym

Nic tak nie poskramia pychy, jak upokorzenia. Zwłaszcza, jeśli upakarzamy się we własnych oczach. Kiedy zdajemy sobie sprawę, jak bardzo jeszcze nie domagamy, łatwiej jest wzbudzać w sobie pokorę. Mimo mojego zachowania, wielu grzechów i wad, Bóg mnie jeszcze oszczędził i okazuje mi Swoje miłosierdzie. Z jakiego powodu zatem chciałabym się wynosić ponad innych? Sama mam nad czym pracować, co dokładnie pokazuje codzienna analiza zachowania.

Dobre przygotowanie do sakramentu pokuty

Codzienny rachunek sumienia ułatwia dobre przygotowanie do sakramentu pokuty. Mając wgląd we własne wnętrze, łatwiej będzie nam sobie przypomnieć popełnione grzechy. Łatwo też dostrzeżemy, czy któreś z naszych zachowań było grzechem ciężkim. Przygotowanie do spowiedzi zajmie nam znacznie mniej czasu, niż gdybyśmy mieli przetrząsać swoje sumienie z okresu kilku miesięcy. Występuje też znacznie mniejsze ryzyko, że zapomnimy o jakiejś istotnej rzeczy.

Większa łagodnosć i wyrozumiałość wobec innych

Im lepiej znam siebie i swoje niedoskonałości, tym większą mam wyrozumiałość wobec innych. Łatwo być niecierpliwym i się wynosić, ale jeśli zdajemy sobie sprawę z nędzy własnej duszy, wynoszenie się nad innych jest zwyczajnie śmieszne. Warto zdać sobie sprawę, że nie jesteśmy aniołami, a każdy człowiek ma z czym walczyć. Kiedy przyjdzie pokusa bycia niecierpliwym, wynoszącym się albo niemiłym, wystarczy przypomnieć sobie, że również mamy wady, może jeszcze większe niż inni ludzie.

Jeśli jeszcze nie próbowaliście badać codziennie własnego sumienia, gorąco do tego zachęcam. Myślę, że bardzo szybko zauważycie dobre owoce tej praktyki.