O kobiecej pewności siebie - jak odkryć ją w sobie?
Dużo ludzi obecnie ma niskie poczucie własnej wartości. W dłuższej perspektywie rzutuje to na wiele aspektów życia, np. znalezienie odpowiedniego partnera, satysfakcjonującej pracy, odwagę do spełniania marzeń, budowanie relacji z innymi ludźmi. Może to również być przyczyną problemów psychicznych, coraz częstszych w dzisiejszych czasach. Tymczasem Św. Paweł w Liście do Rzymian mówi: „Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania niż należy, lecz niech sądzi o sobie trzeźwo – według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył” (Rz 12, 3). Zatem nie powinniśmy ani się przeceniać, ani też sobie umniejszać. Dotyczy to zarówno mężczyzn jak i kobiet, jednak tutaj skupimy się na żeńskiej części społeczeństwa. Przyjrzymy się, skąd możemy czerpać przekonanie o naszej wartości, co robić, a czego unikać, żeby zwiększyć pewność siebie.
Co buduje naszą pewność siebie?
Bez względu na płeć, o poczuciu własnej wartości zazwyczaj decydują takie aspekty jak nasza atrakcyjność (wygląd, charakter), osiągnięcia, umiejętności, znaczenie czegoś w społeczeństwie, związek z drugą osobą, relacje z innymi ludźmi, wypełnianie swojego powołania czynienie dobra. Wydaje mi się, że z kobiecego punktu widzenia można wyróżnić dwa główne wątki, które szczególnie się dla nas liczą w kontekście pewności siebie: atrakcyjność (piękno) i związek. Dlatego to na tych dwóch aspektach skupimy się w dalszych rozważaniach.
Piękno i atrakcyjność – źródło kobiecej pewności siebie
Każda kobieta chce być atrakcyjna. Kiedy nie widzimy tego w sobie, czujemy się niepewne siebie. Jednak co kryje się pod hasłem atrakcyjności? Zazwyczaj rozumiemy ją jako fizyczne piękno, zwracanie uwagi płci przeciwnej, brylowanie w towarzystwie. Co możemy zrobić, aby odkryć ją w sobie, a czego nie robić, aby nie niszczyć poczucia swojej wartości? Zastanowimy się nad znaczeniem piękna i atrakcyjności w różnych aspektach w dalszej części artykułu.
Odkryj w sobie piękno
„Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27)
“Bóg widział, że wszystko co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1, 31)
Hebrajskie słowo “dobro” używane w Starym Testamencie oznacza w tym języku jednocześnie dobro i piękno. Bóg, tworząc świat, wielokrotnie nazywał to, co stworzył, “dobrym”. Zatem można powiedzieć, że dla Boga jeśli coś jest dobre, to jest również piękne. Skoro jesteśmy dziećmi samego Boga, to Jego zdanie powinno się dla nas liczyć najbardziej. On twierdzi, że jesteś piękna, bo jesteś Jego córką, Jego dziełem – Jemu się podobasz i jest z Ciebie dumny. A przecież On się nie myli! Nie możemy kwestionować tego, że Jego stworzenie jest piękne, cudowne i dobre. Spójrz na siebie w ten sposób: jak na cud, który wyszedł spod ręki samego Stwórcy. To zdecydowanie powinno zwiększyć Twoją wartość w Twoich własnych oczach.
Odkryj w sobie dobro
Skoro nasze piękno, które obecnie staramy się znaleźć, objawia się w byciu dobrym, musimy odkryć w sobie też dobro. W tym celu zapraszam Cię do pewnego ćwiczenia. Przywołaj w myśli lub zapisz kilka cech, które w sobie cenisz. Może jest to szczerość, troska o innych, otwartość na ludzi? Pielęgnuj w sobie te cechy, które pomagają Ci czynić coś pozytywnego. Dodatkowo przypomnij sobie dobre uczynki, które ostatnio zrobiłaś. Nie muszą to być wielkie dzieła charytatywne, ale drobne rzeczy, jak np. pomoc komuś w niesieniu zakupów, uśmiech do obcej osoby na ulicy. Chrystus mówi: „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25, 40). Doceń siebie nawet za niewielkie gesty. Tutaj dobrą wiadomością jest, że jeśli nie możesz sobie niczego przypomnieć, nie jest za późno! Czyniąc coś dobrego, stajemy się piękne dla Boga i dla świata.
Jesteś piękna taka, jaka jesteś
Jeśli jednak potrzebujesz dodatkowo odkryć swoją atrakcyjność jako fizyczne piękno, mam propozycję kolejnego ćwiczenia. Stań przed lustrem i znajdź takie cechy swojego wyglądu, które lubisz (na pewno choć kilka takich jest!). Może to być kolor oczu, zadbane paznokcie, kształt nosa. Mamy tak wiele cech, że nawet jeśli nie przepadasz ogólnie za swoim wyglądem, bez trudu znajdziesz takie, o których stwierdzisz: „Tutaj to się Panu Bogu udałam”. W chwilach zwątpienia o swojej atrakcyjności przypominaj sobie o tych elementach. Dodatkowo bądź świadoma, że bardzo wiele w odbiorze wyglądu zależy od tego, jak o siebie dbamy, np. odpowiednie ubranie, fryzura. Nie mam tu na myśli drogich rzeczy czy kosmetyków. Chodzi o to, aby podkreślać w sobie cechy, które lubimy, aby samej czuć się dobrze we własnej skórze. Czasem wystarczy szczegół, np. zastosowanie ulubionych perfum, aby wyjść z domu z podniesioną głową i wyprostowaną sylwetką oraz lepiej o sobie myśleć.
Nie porównuj się!
Teraz dwa słowa o tym, czego nie warto robić. Jedną z największych pułapek, w jakie wpadamy, które podkopują poczucie naszej wartości, jest niepochlebne porównywanie się z innymi. Kiedy zaczniesz myśleć, że ktoś jest lepszy, mądrzejszy, zdolniejszy, możesz jedynie stać się przygnębiona, uznać się za gorszą od kogoś, niewystarczającą. Z drugiej strony, myśląc, że jesteśmy lepsze od innych, popadamy w pychę. Porównując się, zapominamy, że każdy człowiek podąża własną ścieżką i zaczyna z innego miejsca. Aby móc z tym walczyć, musimy uświadomić sobie te mechanizmy, a przede wszystkim – dostatecznie pokochać i zaakceptować samą siebie.
Porównywanie się z mężczyznami
Wszyscy jesteśmy dziełem Boga. Stworzył On dwa oddzielne projekty, niby podobne, ale zupełnie inne – jego i ją. Kobieta powinna być w pełni świadoma swojego piękna i niezwykłości. Jest niezależną od mężczyzny, jego równorzędną partnerką. Zatem mamy swoją kobiecą godność i piękno od samego Boga. To grzech pierworodny sprawił, że czujemy się niegodne i zależne od mężczyzny („ku mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą”; Rdz 3,16). W dzisiejszych czasach kobiety często porównują się z mężczyznami, np. w kwestii zarobków, kompetencji, umiejętności; chcą być takie jak mężczyźni, albo lepsze. Nie róbmy tego! Jesteśmy inne od mężczyzn. Ani gorsze, ani lepsze – inne. Zaakceptujmy to. Bóg nas tak stworzył – nie po to, byśmy rywalizowali, ale się uzupełniali. Bo skoro mamy żyć razem, będzie nam w ten sposób łatwiej iść przez życie (“Judyta – Czym jest siła kobiety?” O. Adam Szustak).
Porównywanie się z kobietami
Kobiety niestety często porównują się z innymi przedstawicielkami swojej płci. Patrzymy, czy są ładniejsze, lepiej ubrane, jakie mają włosy, sylwetkę. Najczęściej jest to związane z naszymi kompleksami. Niestety może to skutkować jedynie frustracją i przygnębieniem. Aby tego nie robić, musimy nauczyć się doceniać i kochać siebie, czyli odkryć w sobie piękno! Na szczęście już wiesz, co może Ci w tym pomóc z akapitu powyżej, bo każda z nas jest piękna. I tutaj potrzebna jest ciężka praca, którą musimy wykonać nad właściwym nastawieniem do siebie. Skupmy się na tym, co możemy poprawić u siebie, bo tylko to może przynieść jakąś wartość. Jeśli tylko zauważysz, że znów się porównujesz z innymi, szczególnie w przypadku kwestii, które możesz zmienić, postaraj się zmienić osąd na inspirację.
Kwestia partnera życiowego
Czasem tracimy pewność siebie, jeśli nie możemy znaleźć faceta na całe życie. Jeśli nie masz męża, narzeczonego, chłopaka, pamiętaj, że nie musisz go mieć, aby być pewną siebie, szczęśliwą osobą. To bardzo trudne, bo większość kobiet ma ogromne pragnienie, by mieć partnera i myśli, że dopiero wtedy będą szczęśliwe i że to potwierdzi ich wartość. Jednak św. Paweł w liście do Koryntian (1 Kor 7, 1-2) pisze, że lepiej ludziom nie wchodzić w związki małżeńskie; lepiej dla nich, by zostali sami. Tak naprawdę więc chłopak/mąż nie powinien być dla nas celem samym w sobie, ani źródłem pewności siebie czy szczęścia. Potwierdzenie naszej wartości możemy znaleźć jedynie w Bogu.
Odnajdź w sobie kobiecą siłę i niezależność
Aby nie musieć uzależniać swojego szczęścia od tego, czy mamy partnera, musimy odnaleźć w sobie siłę kobiecości, dowiedzieć się, co znaczy być kobietą i jaką rolę w świecie przeznaczył dla nas Bóg. To jednak jest bardzo rozległy temat i może dobry na kolejny artykuł. Mówiąc w skrócie, jesteśmy potrzebne światu z naszymi kobiecymi cechami, takimi jak opiekuńczość czy empatia (nie mówię oczywiście, że mężczyźni są pozbawieni tych cech). Ojciec Adam Szustak w swojej książce „Judyta – Czym jest siła kobiety?” pisze, że swojego piękna i wiedzy o tym, kim jesteśmy, powinnyśmy szukać w oczach Boga. Nie możemy usiłować znaleźć potwierdzenia naszej wartości u ludzi, choć mamy do tego tendencje. Często właśnie dlatego wchodzimy w związki. Jednak nie uda nam się stworzyć długotrwałej i szczęśliwej relacji, jeśli będzie polegała ona na zapełnieniu naszej pustki i chęci zwiększenia pewności siebie. Jednym ze źródeł, gdzie możemy szukać zapewnienia o własnej wartości jako kobiety jest Pismo Święte.
Rada na koniec
Istnieje znana modlitwa o pogodę ducha:
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Wydaje się to bardzo dobrym antidotum na wszelkie zwątpienie oraz motywacją do działania w przypadku aspektów, na które mamy wpływ. Podobnie możemy wykorzystać te słowa w kontekście budowania pewności siebie. Jeśli czegoś nie możemy zmienić, np. w kwestii wyglądu, wyjście jest tylko jedno – musimy to w sobie pokochać, zaakceptować takim, jakie jest, jako coś naszego, charakterystycznego dla nas. Piękno jest względne, więc pamiętajmy też, że to, co my uważamy za nieatrakcyjne, może podobać się komuś innemu. Jeśli jednak możesz coś zmienić – zrób to. Jeśli czujesz, że nie wypełniasz swojego powołania, że czynisz za mało dobra, że brak Ci jakiejś umiejętności, którą zawsze chciałaś mieć i byłoby Ci z tym lepiej lub nie rozwijasz dostatecznie swoich talentów – zawsze możesz to zmienić.
Podsumowanie
Pewność siebie to cecha, która wiele ułatwia w życiu. Oczywiście chodzi o pewność wynikającą z trzeźwej oceny nas samych, nie zawyżoną, nie graniczącą z pychą. Dla nas kobiet pewność siebie bardzo często jest uzależniona od mniemania, czy jesteśmy wystarczająco piękne lub czy jesteśmy w szczęśliwym związku. Naszą pewność siebie wielokrotnie podkopuje porównywanie się do innych, które bezwzględnie musimy zdławić w zarodku. Dużo lepiej jest skupić się na cechach, które możemy poprawić, aby stawać się każdego dnia lepszą wersją siebie, i tym samym czuć się pewniej. Najlepszym rozwiązaniem jest odkryć w sobie wartość poprzez świadomość, że jesteśmy dziełem samego Boga oraz że stajemy się piękne poprzez czynienie dobra. Potwierdzenie swojego piękna możemy znaleźć tylko w oczach Naszego Stwórcy, czyli najłatwiej – w Piśmie Świętym.